Krajowa Izba Odwoławcza odrzuciła odwołanie Stadlera w przetargu na 42 lub 72 piętrowe elektryczne zespoły trakcyjne dla PKP Intercity i utrzymała w mocy wybór Alstomu jako najlepszej oferty. Stadler na razie czeka na pisemne uzasadnienie wyroku KIO i analizuje dalsze kroki w sprawie.
Krajowa Izba Odwoławcza odrzuciła odwołanie Stadlera w przetargu na dostawę 42 lub nawet 72 piętrowych, elektrycznych zespołów trakcyjnych dla PKP Intercity.
– Zarzuty w zakresie, których odwołanie odrzucono, Izba oceniła jako spóźnione, gdyż okoliczności, które były przedmiotem zarzutów były lub powinny być znane odwołującemu już w dacie oceny wniosków, a odwołujący nie wykazał, żeby okoliczności uległy zmianie w sposób otwierający mu termin na wniesienie odwołania – poinformowała rzecznik Krajowej Izby Odwoławczej Agnieszka Trojanowska. – Izba uznała, że odwołujący zarzutu nie wykazał tak co do dokumentu pochodzącego od wystawcy szwajcarskiego, jak i nie wykazał, aby złożone przez przystępującego podmiotowe środki dowodowe były niewystarczające dla wykazania przesłanek wykluczenia – dodała.
Informację tę potwierdziła także rzeczniczka prasowa producenta Marta Jarosińska. Przypomnijmy, że Stadler odwoływał się od decyzji o wyborze najlepszej oferty - Alstomu, w przetargu na “piętrusy”, j
ednocześnie zarzucając Alstomowi m. in. wprowadzenie zamawiającego w błąd co do prawidłowej realizacji wcześniejszych zamówień publicznych, co miało istotny wpływ na decyzję PKP Intercity.
Stadler wnioskował o
unieważnienie wyboru najlepszej oferty oraz o ponowną ocenę ofert, a także o wykluczenie oferty złożonej przez Alstom. Zdaniem Stadlera jego oferta okazała się gorsza od oferty Alstomu tylko pod kątem czasu realizacji zamówienia – francuski gigant zaoferował realizację dostaw pierwszych pojazdów w czasie o miesiąc krótszym niż Stadler, dzięki czemu uzyskał dwa dodatkowe punkty. Przypomnijmy, że finalna różnica w punktacji wynosi… 0,33 pkt.
PKP Intercity ripostowało, że o przewadze Alstomu nie zdecydował tylko krótszy termin dostawy, lecz także cena za utrzymanie pojazdów, o wiele mniejsza w przypadku Alstomu. Łącznie, w zamówieniu podstawowym, oferta Alstomu jest warta 6,9 mld zł, natomiast oferta Stadlera (z powodu drogiego utrzymania) ma wartość prawie 7,3 mld zł. Obie kwoty są kwotami netto.
Dzisiejsza decyzja nie kończy jeszcze potencjalnego procesu odwoławczego. Stadler może złożyć jeszcze skargę do sądu okręgowego na decyzję Izby. Jak mówi nam rzeczniczka Stadlera, producent poczeka na pisemny wyrok i wtedy będzie podejmował decyzje w zakresie kolejnych kroków w tym postępowaniu.
Przypomnijmy, że oferty w największym przetargu taborowym w historii PKP Intercity
poznaliśmy latem, a na początku
września dokonano wyboru najlepszej oferty. Jak już wspomniano, zwyciężył Alstom.
Sam przetarg rozpoczął się jesienią 2024 roku
w formie dialogu konkurencyjnego. Uczestniczyły w nim trzy firmy – poza Alstomem i Stadlerem także Siemens, który jednak ostatecznie nie złożył oferty. O powodach tego działania mówił nam ostatnio prezes producenta w
obszernym wywiadzie.